kwi 07 2005

...Life...


Komentarze: 19

serce mi sie kraja jak na niego patrze. jest taki kochany, ambitny, opiekunczy...ehh rodzina patologiczna, brak srodkow do zycia, brak motywacji, nie odwzajemniona milosc...koledzy chuje zlamane...on sam, pietnastoletni chlopak posrod tylu rzeczy, ktore sprawiaja ze swiat zalewa sie kwia i lazami... umysl dorosloego czlowieka w ciele mlodego chlopaka...talent pilkarski, plastyczny... zadatki na dobrego ojca... czy to wszystko w nim zgasnie? nie widze w nim checi do zycia. ten samotny chlopak chce zmienic cos w swoim zyciu...nie ma takiego zaparcia w sobie...widze jak opada z sil, jak gryzie sie tym wszystkim co przezyl i wciaz przezywa. to co ogladacie w telewizji niektorzy maja na codzien. pietnastoletni chlopak ktory przezyl wiecej naprawde przykrych i trudnych chwil niz niejeden dorosly...dajmy szanse takim jak on! wyciagnijsie reke by uczynic ten swiat lepszym!! skoro Tobie jest dobrze, to podziel sie tym szczesciem, daj im czesc siebie...lza kreci sie w oku jak mysle ze on moglby skonczyc jak chlopaki w mojej klasie albo ludzie z jego srodowiska...on nie moze, ja nie pozwole............

cobradeath : :
Kaziu:D
18 kwietnia 2005, 07:07
Ty Martynka chyba wiesz najlepiej co powinnaś zrobić aby mu pomóc
Martynka
14 kwietnia 2005, 23:57
Ja chce mu pomóc, ale co ja mogę zrobić???
mirella
14 kwietnia 2005, 23:01
Nie poddawaj sie. Zawsze jest nadzieja. A ty jestes taka silna. :*
14 kwietnia 2005, 18:57
co? mam go przywiazac u siebie w domu albo isc do niego albo .... hey :D dobry pomysl.. :D isc do jego starej z nia pogadac hehe :D
Arashi
14 kwietnia 2005, 18:25
a \"on nie moze, ja nie pozwole............\"?

13 kwietnia 2005, 18:27
bo życie jest ciężkie...:(..biedny chłopak a jednocześnie taki bogaty w dary...hmm...myślę, że można mieć nadzieje dla niego...w końcu jest inteligentny...
12 kwietnia 2005, 22:00
co tam wiara i starania...nic po nas w tej sutuacji jesli on nie chce pomocy, umawia sie a nie przychodzi, nie chce mu sie bla bla bla...sorry ale gdzies jest ta granica...
Arashi
11 kwietnia 2005, 17:36
zawsze mozna wspierac kogos nawet jak nie chce, prawda? ;) ah dziewczyny...wiecej wiary, bo jak Wam jej zabraknie to on juz w ogole bedzie stracony..
Korin
10 kwietnia 2005, 23:22
zycie bywa okrutne, jednak zawsze mozna mieć nadzieje...
Senko
10 kwietnia 2005, 22:59
sorka przez pomylke napisalam \"ono\" chodzilo mi o \"on\" sorry...
Senko
10 kwietnia 2005, 22:58
heh a ja z toba:D razem cos zdzialamy, tylko ono musi chciec...;/
Agniesia
10 kwietnia 2005, 22:13
wiedziałam że masz dobre serduszko, mam nadzieję że chłopak sobie jakoś poradzi, dobrze że ma w okół siebie takie dobe duszyczki jak np Ciebie, trzeba pozytywnie myślec i wierzyć ze kiedys bedzie lepiej ja sobie to powtarzam codzienie choć nie zawsze w to wierze....
C
09 kwietnia 2005, 18:07
dzieki ale nikt nie bedzie mu w stanie pomoc jesli on tego nei bedzie chcial...nic na przymus nie? :/
Arashi
09 kwietnia 2005, 15:41
eh...zycie.. ale dzieki takim ludziom jak Ty i Ada (bo chyba o nim bylo tez na jej blogu,tak?) dadza sobie napewno rade :* nie wiem kto to ale jak cos to jestem do uslug :*
martynka
08 kwietnia 2005, 22:27
czemu mi się wydaje, że znam tego chłopaka???

Dodaj komentarz