kwi 27 2005

...Next Page...


Komentarze: 8

czesto chcemy o czyms zapomniec...mi sie juz prawie udalo. zamknelam drzwi za przeszloscia. jestem z siebie dumna, ze wyszlam z tego dolka, przez ktorego wszystko sie walilo... byla chwila kiedy musialabym uchylic drzwi, naszczescie nie poddalam sie zludnemu uczuciu...

zaczelam mowic otwarcie ludziom co mnie boli, czego chce...oczywiscie nadal staram sie dawac innych to co moge, ale teraz nauczylam sie brac. ktos by powiedzial ze powinno sie byc bezinteresownym i nasze gesty w kierunku blizniego nie powinny przynosic oczekiwania na wzajemnosc...a jednak! pokazcie mi normalnego czlowieka ktoremu by sie udalo kochac nieoczkujac wzamian usmiechu, przytulenia, szacunku..pokazcie mi kogos kto nie oczekuje ze jak Ci pomoze to bedziesz mu wdzieczny...

moje urodziny-myslalam o nich dzisiaj. od rana myslalam ze bedzie to zwykly dzien...bo sporo osob zapomnialo..albo...nie chcialo pamietac. nie wiedzialam jak bardzo sie myle! ten dzien byl dniem przelomowym...stal sie linia oddzielajaca stara mnie i nowa mnie..moje poprzednie zycie od nowego...tu zakreslaja sie dni przemian...kolejny etap zycia...

cobradeath : :
29 kwietnia 2005, 22:00
Agnieszka, my to kurde starosc razem bedziemy spedzac w domu opieki..od podstawowki po grob pamietasz :D :P Korin misu, ja tez nad tym ubolewam..nie mysl sobie za ja sie tu bawie..bo mam teraz klopoty...ale to kiedy indziej pogadamy o tym
Korin
29 kwietnia 2005, 20:20
oj mam prawo marudzić, ostatnio nie mamy ze sobą zbytniego kontaktu :(
Andaluzja
29 kwietnia 2005, 19:44
kolejny etap w Twoim życu- mam nadzieje że będzie dla Ciebie bardzo szczęśliwy, czasem zmiany są potrzebne, można dzięki nim poczuć prawdziwa wolność, w każdym znaczeniu tego słowa, oby jak najlepszym dla Ciebie, też jestem ciekawa jak to będzie za kilka lat.....
29 kwietnia 2005, 19:14
no ja tez jestem ciekawa...ale wiesz, pewnie nie zauwazymy duzej zmiany, bo mamy ciagle kontakt... ja tojestem ciekawa jak bedziemy ze soba rozmawiac po kilku latach..o czym i w ogole :D wiesz, np dla mnie to wciaz jestes moim malym nieznosnym Korinkiem..a zarazemslodziusia i delikatna Sandra... no tylko tyle ze jestes silniejsza, ale to nawet lepiej :*
Korin
28 kwietnia 2005, 21:46
ja też się tak czułam po mojej 17, poczułam, że zaczął się nowy rozdzał w moim życiu i w sumie tak było, zmieniłam się. Teraz ciekawa jestem jak Ty się zmienisz i co się dalej stanie ;*
28 kwietnia 2005, 16:28
tak, 17...czasem czuje jakby bylo 40 : :P
28 kwietnia 2005, 13:54

\"Zamknięty Rozdział\"
28 kwietnia 2005, 09:05
eh miłość..tak bardzo jej potrzebuję:/..wszystkiego najlepszego..hmm 17 urodzinki?:>:>

Dodaj komentarz